Dzisiaj jest już lepiej, ale nie mogę jeszcze się przeciążać. Rower, rolki, basen czy fitness muszą poczekać, ale pozwolono mi chodzić na Nordic Walking ( spacery z psami już mi nie wystarczają, mój organizm domaga się więcej!). Przysłowie mówi "jak się niema co się lubi to się lubi co się ma!" Mieszkam w Puławach, w Krainie Lessowych Wąwozów, a skoro to mam postanowiłam to wykorzystać :) I tak powstał pomysł przejścia wszystkich okolicznych szlaków. Pomysł spodobał się moim koleżankom z pracy na tyle, że dołączyły do mnie :) Na stronie http://www.kraina.org.pl/ znajdziecie fantastycznie opisane szlaki. Nie tylko Nordic Walking, ale również rowerowe, konne, ścieżki dydaktyczne i inne o zróżnicowanym poziomie trudności. Każdy na pewno znajdzie coś dla siebie, polecam. Pierwsza trasa miała być lekka, przyjemna a co najważniejsze mało wymagająca. Trasa easy :) Wybór padł na czerwony szlak w Gołębiu ok. 13 km (mi w jednej aplikacji wyszło 16km). Na mapce zaznaczony jest również zielony szlak, który jest zdecydowanie krótszy. Mapkę możecie pobrać ze strony http://www.kraina.org.pl/gmina_pulawy_id_2001.html
www.kraina.org.pl |
Trasa jest bardzo przyjemna, wiedzie leśnymi ścieżkami i jest bardzo dobrze oznakowana. Oczywiście wejście w rytm marszu troszkę mi zajęło czasu, ale co tam :) Po drodze mijamy dawną wieś Bonów ( z której mieszkańcy zostali wysiedleni w 1936r.) oraz Łąki Bonowskie. Duża część trasy wiedzie przez Rezerwat Czapliniec, w którym możemy spotkać czaplę siwą. Niestety nam się nie udało, za to natrafiłyśmy na jagody i jeżyny :)
Pomimo zmęczenia jestem zadowolona. Grzechem byłoby nie wykorzystać tak pięknego dnia. Niedługo kolejny marsz i kolejna ścieżka...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz